Ostatnio byłam świadkiem takiej sytuacji: bąbel około dwuletni wykazał zainteresowanie maminym telefonem i udało mu się nawet dorwać ów sprzęt na co mama zareagowała natychmiastowym (bez słowa wyjaśnienia) odebraniem swojej własności z rąk uzurpatora. Następnie maluch poszedł się bawić jakimiś zabawkami. Były też tam inne dzieci i chciały bawić się tym samym. Rzeczony bąbel zareagował impulsywnie i niechętnie wobec wspólnej zabawy. Mama bąbla okazała duże niezadowolenie z faktu że jej dziecko ,,nie chce się dzielić”. Mały wpadł w histerię.
Jak absurdalnie czasami niesprawiedliwy jest nasz sposób traktowania dzieci?
Ilu histerii w ciągu doby udałoby się uniknąć gdybyśmy okazywali naszym dzieciom to samo czego oczekujemy od innych?
Potem dzieciak ma 4-5 lat i wszystkie takie teksty obracają się przeciwko Tobie
Dlatego Juul albo Stein powinny byc lekturami obowiazkowymi dla wszystkich przyszylch rodzicow!
Nie trzeba dużo czytać. Wystarczy logiczne myślenie